W niemal każdym domu to właśnie salon jest miejscem, w którym najwięcej się dzieje. Jest swoistym sercem domu, najważniejszym jego pomieszczeniem. To tutaj przyjmuje się gości, tutaj spędza się czas, a nierzadko nawet spożywa posiłki. Zależy nam więc, by aranżacja salonu zgodna była z naszymi oczekiwaniami i naszym gustem. Każdemu z nas zależy na tym, by salon stał się miejscem harmonijnym i przytulnym, w którym miło będzie spędzać długie godziny. Aranżacja wymarzonego salonu nie jest łatwa, a jednym z trudniejszych wyborów jest tutaj wybór właściwego dywanu.

Każdy z nas chyba widział kiedyś tak bardzo popularne w ostatnim czasie włochacze. Zastanawiamy się jednak, czy taki dywan sprawdzi się w salonie, gdzie jest przecież duże ryzyko jest zabrudzenia czy zniszczenia? Okazuje się, że pielęgnacja dywanów typu shaggy nie jest wcale dużo trudniejsza od pielęgnacji dywanów tradycyjnych, wystarczy tylko pamiętać o kilku ważnych zasadach – o systematyczności w jego czyszczeniu.
Jeśli przez kilka dni nie odkurzymy czy nie zamieciemy zwykłego dywanu z niskim runem, konsekwencje tego nie będą aż tak mocno widoczne. Po prostu odkurzymy go następnego dnia i wszystko będzie w porządku. Jeśli jednak nie odkurzymy włochacza, cząsteczki brudu wcisną się pomiędzy wysokie runo dywanu i sprawa się nieco skomplikuje. Brud z wysokiego runa trudniej jest usunąć i nierzadko nie wystarczy odkurzenie dywanu zwykłym odkurzaczem. W takim przypadku, być może będziemy musieli taki dywan wytrzepać na zewnątrz.

Tym, co sprawia, że tak bardzo lubimy włochacze jest ich miękkość i puszyste runo. Taki dywan zachęca do odpoczynku, a przecież to właśnie w salonie odpoczywamy najczęściej. Trudno byłoby znaleźć drugi rodzaj dywanu, którego użytkowanie jest tak przyjemne. To przemawia za wyborem tego typu dywanu właśnie do salonu. Różnorodność dostępnych kolorów jest wprost oszałamiająca, każdy z całą pewnością znajdzie dywan shaggy skrojony na miarę wymarzonego salonu.